Ładowanie Wydarzenia

« All Wydarzenia

  • To event minęło.

„Ananke” – spektakl upamiętniający Powstanie Listopadowe.

21 listopada 2021 @ 18:00 - 19:00

Ananke to bezsłowny dramat oczekiwania inspirowany utworem Stanisława Wyspiańskiego “Warszawianka”.
Oparty jest na teatrze ruchu i formy korzystającym z pantomimy, magnetycznego tańca butoh, plastyki ciała i muzyki.
Opowieść nawiązuje do popularnego motywu pożegnania ukochanego idącego na bój, niosąc znaczenia metaforyczne i ikoniczne, które dotyczą wolności, miłości i pamięci historycznej.
W dramacie losu, przeznaczenia “Ananke” przeplatają się dwie przeciwstawne tonacje niosące ze sobą radość, jak i śmierć.
Partytura działań aktorskich służyć będzie postaciom noszących piętno halucynacji, wizji i fantasmagorii.
W tym nastrojowym teatrze wizualno-muzycznym, poza słowami rozegra się dramat losu na dwóch płaszczyznach: poszczególnych jednostek i zbiorowy dramat całego narodu.
To ryt przejścia z przeszłości do dnia dzisiejszego, rana, z której popłynie nowe życie.
Odwołanie do powstania listopadowego przez pryzmat Wyspiańskiego w miejscu jednej z najważniejszych bitew stanowiło unikatowe połączenie rzeczywistości historycznej i współczesnej.
To wyjątkowe przedstawienie w którym cisza wybrzmi głośniej niż dialog.
“On jeszcze we mnie żyw,
jeszcze go widzę, — przed sobą, przy sobie, —
jak się żegna, żyw jeszcze, żyw jeszcze…”
Warszawianka
Spektakl Ananke powstał dzięki współpracy Marka Kowalskiego z Teatru Akt, Anny Ługowskiej ze Sztuki Ciała i kompozytora Roberta Jędrzejewskiego
Obowiązuje reżim sanitarny oraz zapisy tel. 22/8120633
Wstęp wolny.
Serdecznie zapraszamy!
Rozszerzony opis spektaklu oraz alternatywne opisy do zdjęć znajdują się pod poniższą galerią.

Plakat reklamujący spektakl teatralny ananke. Mężczyzna i kobieta leżą w nienaturalnych pozach na schodach. Kobieta ma tors owinięty folią. Pochmurne niebo. Data spektaklu 21 listopada godzina 18. Miejsce Dom Kultury Wygoda ulica Koniecpolska 14.

 

Kobieta w białej koszuli zasłania oczy czarną wstążką. Mrok.

Mężczyzna i kobieta w białych ubraniach zastygli w uścisku. Na twarzy kobiety grymas bólu.

Mężczyzna i kobieta po dwóch stronach szyby. Ubrani w białe przewiewne stroje. nachyleni ku sobie. Mrok.

Kobieta w białej koszuli leży na krześle. Głową dotyka ziemi. Na ziemi mnóstwo suchych liści. Mrok.

Kobieta i mężczyzna w białych strojach. Mężczyzna siedzi na krześle. Kobieta leży na ziemi w liściach, ustawia drewniane figurki żołnierzy.

Mężczyzna w białych spodniach i z gołym torsem klęczy na ziemi. Ręce ma wygięte ku tyłowi. Mrok.

Kobieta rozpościera biały materiał niczym skrzydla nietoperza. Mrok. W tle okna. W oknach jesienne liście. Mrok.

Kobieta i mężczyzna. Mężczyzna klęczy tuląc się do kobiety. Na twarzy kobiety maluje się smutek, troska. Mrok. Aktorzy oświetleni blaskiem jak z ogniska.

Mężczyzna i kobieta. Zastygli połączeni w dynamicznej porze. Walczą ze sobą lub tańczą.Mrok. Aktorów oświetla blask jak z ogniska.

 

Maya Baczyńska Presto Portal
Performans: ożywiając duchy Olszynki Grochowskiej

Dramat nigdy nie jest jeden. Póki jednostka stanowi część zbiorowości, jej nieszczęście nie
powinno pozostać obojętne społeczności. A póki należymy do takiej społeczności i my
odczuwamy konsekwencje zarówno jej zwycięstw, jak i porażek.
Pod koniec listopada w rocznicę powstania listopadowego odbyła się internetowa premiera
niecodziennego spektaklu „Ananke” według pomysłu Marka Kowalskiego, w mrocznej przestrzeni
performatywnego Teatru Akt na Olszynce Grochowskiej. „Ananke” uważa się za statyczny dramat
oczekiwania inspirowany utworem Stanisława Wyspiańskiego „Warszawianka” z 1898 roku. Akcja
„Warszawianki” rozgrywa się w dniu bitwy o Olszynkę Grochowską 25 lutego 1831 roku w sztabie
gen. Józefa Chłopickiego, stacjonującego w Dworku Grochowskim. Opowieść ta nawiązuje do
popularnego motywu pożegnania ukochanego idącego na bój, niosąc w sobie także znaczenia
metaforyczne i ikoniczne dotyczące wolności, miłości, pamięci historycznej. Co ciekawe, w 1929
roku Alfred Stadler stworzył operę opartą na „Warszawiance”.
W „Ananke” znajdziemy i radość, i śmierć „…towarzyszące postaciom, noszącym piętno
halucynacji, wizji i fantasmagorii”, jak czytamy w opisie spektaklu. Akcja koncentruje się na
relacjach dwójki ludzi zaplątanych w dzieje historii. Są one oparte na pewnego rodzaju transie,
stanowią próbę zatrzymania szczęśliwych chwil z przeszłości i jednocześnie projekcję marzeń o
przyszłości… Dzięki sugestywności performerów, hipnotyzującego Marka Kowalskiego z Teatru Akt
(jako Józef Rudzki) i Anny Ługowskiej ze Sztuki Ciała (jako Maria), oraz frapującej warstwie
muzycznej skomponowanej przez Roberta Jędrzejewskiego, bardzo nowatorsko wykorzystującego
brzmienia wiolonczeli, otrzymujemy niebanalny teatr wizualno dźwiękowy, w którym dramat losu
rozgrywa się na dwóch płaszczyznach bohaterów oraz całego narodu. Jednak to, co szczególnie
zwraca uwagę w filmowej wersji spektaklu, to realizowane przez Krzysztofa Skarżyńskiego światła
(zwłaszcza w kontekście wykorzystanych w minimalistycznej scenografii witraży Tadeusza
Jarosiewicza, będących bezpośrednim nawiązaniem do twórczości Wyspiańskiego) oraz prawdziwie
piękne ujęcia autorstwa Sylwii Zawadzkiej. Zbliżenia na twarze performerów, delikatność relacji,
metaforyka opowieści oparta na symbolice różnych elementów oraz intymna atmosfera całego
spektaklu, pomimo że jest on „zaledwie” rejestracją. To wszystko może sprawić, że dosłownie
„utkniemy” przy ekranie komputera zamyśleni, zapatrzeni, zasłuchani, pogrążeni w dziwnym
bezczasie. A przecież rzadko się zdarza, że niszowe spektakle transmitowane online są tak spójne w warstwie filmowej z ogólną koncepcją wydarzenia!

O kulisy powstania „Ananke”, zapytaliśmy twórców…

„Tytułowa ‘Ananke’ to bogini przeznaczenia oraz uosobienie konieczności i zarazem częste w twórczości Wyspiańskiego zapożyczenie z antyku.  Tymczasem mnie od zawsze fascynowało dopełnienie pewnej sytuacji:  Olszynka Grochowska jako historyczne miejsce bitwy powstania listopadowego, toczący się w dworku  grochowskim dramat „Warszawianka” Stanisława Wyspiańskiego i moja działalność artystyczna tocząca się od 10 lat na Olszynce Grochowskiej. Dla mnie ‘Ananke’ to próba łączenia materii teatralnej z tańcem, głównie butoh. To myślenie tonem, barwą, gestem, ruchem i wyrastającym z nich wzruszeniem. . To teatr wizyjny –wykraczający poza sferę świata ziemskiego, to również teatr wykraczający poza teraźniejszość, synteza różnych sztuk, muzyka, taniec, malarstwo, pantomima.”
(Marek Kowalski, pomysłodawca, performer)

„Pierwszy raz na Kozią Górkę trafiłam wiosną. Pamiętam zapach burzy i kwitnącego sadu zmieszane po chwili z wonią teatralnej pirotechniki, zachodzące słońce w kroplach deszczu na kwitnących drzewach. Takie chwile ważą. Ale Olszynkę w ogóle znałam od zawsze jesienną, co roku chodziliśmy  z harcerzami po tym lesie w rocznicę bitwy, mieliśmy nawet za zadanie wykuć i śpiewać  ‘Warszawiankę 1831’, raz nawet składałam kwiaty pod pomnikiem, ale te rajdy były przede wszystkim łażeniem po lesie z przyjaciółmi. Myśleliśmy sobie jednak, że niektóre drzewa muszą pamiętać minione zdarzenia…Niedaleko, na Grochowie, była moja szkoła i oczywiście wystawialiśmy na którymś apelu fragment ‘Warszawianki’ Wyspiańskiego.  Grałam wtedy Annę, dobrze pamiętam, co mówiłam:  ‘cały gościniec pełnią tak gęstym szeregiem, płyną na koniach,  siostro, ja nawet pomyśleć nie mogę, żeby któryś z nich padł, zginął od kuli, a oni idą tam, gdzie grad kul leci, mnie by, siostro, z żalu, moje zamarło serce’,  a kolega dopowiadał: ‘oto wstążka jest jej, jej, generał nie śmiał sam doręczyć’, a ja znów: ‘Boże, cała we krwi’. Teraz przyszło mi grać Marię.  Zwykle, gdy przychodziliśmy do teatru, temperatura sięgała 12-tu stopni. Paliliśmy w kominku, parzyliśmy kawę, rozmawialiśmy, robiliśmy rozgrzewkę, dobijaliśmy do około 17-tu stopni. Czasem zbieraliśmy liście, rzadziej turlaliśmy się po kładce. Gadaliśmy o tym, co tam jest, u tego Wyspiańskiego… Chcieliśmy raczej zająć się tym, co nam najbliższe, historią dwojga prostych ludzi w cieniu wielkich wydarzeń. Za chwilę okazało się, że tysiące ludzi pytają, co z tą Polską,  jaka i czyja ma być.  Na ulicach wrzało, a ja marzyłam o tym, by pozostać z dala od tego – gdybym nawet  chciała iść na tą wojnę, nie byłoby takiego wojska, które niosłoby moje sztandary, chciałam więc  ‘robić swoje’. To była piękna jesienna podróż. Poza akcją miasta, poza jego czasem – liście, jesień, liście, jesień, zapach i szelest, gwizd pociągów…  Bardzo jestem wdzięczna za ten bilet Markowi Kowalskiemu.
I dziękuję Teatrowi Akt za to, że stworzył taką enklawę.”
(Anna Ługowska, performerka)

Dla mnie, z audiowizualnego punktu widzenia, najistotniejsza jest kwestia przepływów
energetycznych w każdym wymiarze spektaklu jako całości, spektaklu w wersji online, spektaklu
jako zajawce składającej się z 50-ciu ujęć. To są różne dzieła. Wymagają odrębnego podejścia i to
wymusza na nas aktualna rzeczywistość. Musimy być czujni i gotowi na każdą ewentualność. To
poszukiwanie istotnych gestów, intrygujących zabiegów formalnych czy pewnych abstrakcji, które
umiejscawiają w idza w wykreowanej na potrzeby spektaklu przestrzeni. W każdej z wymienionych
wersji w inny sposób. I warto przywołać słowa Lamberta Wiesinga: ‘ludzie sądzą, iż mogą zobaczyć
coś na obrazach, choć jednocześnie są pewni, że to, co widzą, nie jest realne, a tylko obecne w
sposób sztuczny. Chodzi o ten fenomen, że obraz otwiera widok na rzeczywistość wolną od fizyki’.
Wiara w magię i terapię przez sztukę wciąż jest mi bliska. A muzyka? Muzyka jest najważniejsza.
(Robert Jędrzejewski, muzyk)

[Opis alternatywny galerii zdjęciowej.]

[Zdjęcie pierwsze. Plakat reklamujący spektakl teatralny Ananke. Mężczyzna i kobieta leżą w nienaturalnych pozach na schodach kładki kolejowej. Kobieta ma tors owinięty folią. Mężczyzna podnosi nogę ku górze. Pochmurne niebo. Data spektaklu 21 listopada godzina 18. Miejsce Dom Kultury Wygoda ulica Koniecpolska 14.

Zdjęcie drugie. Kobieta w białej koszuli zasłania oczy czarną wstążką. Mrok.

Zdjęcia trzecie. Mężczyzna i kobieta w białych ubraniach zastygli w uścisku. Na twarzy kobiety grymas bólu.

Zdjęcie czwarte. Mężczyzna i kobieta po dwóch stronach szyby. Ubrani w białe przewiewne stroje. Nachyleni ku sobie. Mrok.

Zdjęcie piąte. Kobieta w białej koszuli leży na krześle. Głową dotyka ziemi. Na ziemi mnóstwo suchych liści. Mrok.

Zdjęcie szóste. Kobieta i mężczyzna w białych strojach. Mężczyzna siedzi na krześle. Kobieta leży na ziemi w liściach, ustawia drewniane figurki żołnierzy.

Zdjęcie siódme. Mężczyzna w białych spodniach i z gołym torsem klęczy na ziemi. Ręce ma wygięte ku tyłowi. Mrok.

Zdjęcie ósme. Kobieta rozpościera biały materiał niczym skrzydła nietoperza.W tle widać dwa okna. W oknach jesienne liście. Mrok.

Zdjęcie dziewiąte. Kobieta i mężczyzna. Mężczyzna klęczy tuląc się do kobiety. Na twarzy kobiety maluje się smutek, troska. Mrok. Aktorzy oświetleni blaskiem jak z ogniska.

Zdjęcie dziesiąte. Mężczyzna i kobieta. Zastygli połączeni w dynamicznej porze. Walczą ze sobą lub tańczą.Mrok. Aktorów oświetla blask jak z ogniska. ]

 

 

 

Szczegóły

Data:
21 listopada 2021
Czas:
18:00 - 19:00

Miejsce

Dom Kultury “Wygoda”
ul. Koniecpolska 14
Warszawa, 04-267 Polska
+ Google Map
Telefon:
22/812 06 33
Strona internetowa:
www.dkwygoda.wawpl